Zobacz wyniki i zdjęcia z meczów Drwęcy Golub-Dobrzyń i innych drużyn z powiatu golubsko-dobrzyńskiego

W ramach Pucharu Polski zagrały dwie drużyny. A-klasowa Drwęca podjęła u siebie trzecioligowego Pomorzanina Toruń. Goście wygrali 5:0.

-Tragedii nie było, ale była widoczna różnica trzech klas pomiędzy nami a przeciwnikiem – powiedział Dariusz Niburski, kierownik drużyny Drwęcy. - Ustawiliśmy się defensywnie i staraliśmy się wychodzić z kontrami. Niestety, przez cały mecz nie stworzyliśmy groźnej okazji przed bramką rywali. Do przerwy przegrywaliśmy jednym golem. Po przerwie do straty drugiego gola jeszcze staraliśmy się walczyć. Jednak później było już gorzej. Odpadamy z Pucharu z podniesioną głową i piłkarską godnością.

Bojanowski, Romanowski (73 Dawid Pagie), Dębowski (46 Łukasz Kowalski), Sitkowski, Studziński (46 Kamiński), Karol Gołoś, Guzowski, Pawłowski, Dariusz Gołoś, Petrykowski (73 Pytel), Pietrzykowski

V-ligowy Promień Kowalewo Pomorskie zagrał na wyjeździe z rezerwami Elany. Przegrał 0:3.

-Na ten mecz pojechaliśmy bez sześciu zawodników z podstawowego składu – powiedział Bartosz Jagielski, trener Promienia. - W Toruniu byliśmy tylko w czternastu. Rywale do przerwy prowadzili jednym golem. Zaraz po wznowieniu gry po przerwie podwyższyli na 2:0. My mieliśmy dwie jak widać niewykorzystane okazje bramkowe. Przegraliśmy w pełni zasłużenie.

Dybka, Wilkanowski, Olkowski, Wiśniewski, Kawula, Marcinkowski (80 Łuczak), Żuchowski (60 Kopaczewski), Pankowski, Łuszczyński, Rożnowski, Pawlewicz (70 Siwek).

Piątoligowy Sokół Radomin grał mecz z Unią Solec Kujawski. Na wyjeździe przegrał 1:3.

-Rywale okazali się być bardzo dobrym zespołem – powiedział Sławomir Rożek, trener Sokoła. - Jednak w pierwszej połowie nie zagrozili naszej bramce. Za to my w 33 minucie po strzale Pawła Jachowskiego objęliśmy prowadzenie. Niestety, na początku drugiej połowy straciliśmy gola na 1:1. Potem w 75 po źle wykonanym przez nas aucie przeciwnicy wyszli na prowadzenie. A trzeci gol padł pod koniec meczu. Przyczyna naszej porażki według mnie leżała w naszym mentalnym podejściu do tego spotkania. Możliwość wygrania, którą mieliśmy sparaliżowała nasze poczynania.

Miłosz Szponikowski, Krzysztof Marcinkowski, Waldemar Jachowski, Dawid Muchewicz, Nurkowski, Czajkowski, Przemysław Jachowski (75 Szyjkowski), Stasiak (75 Kamil Szponikowski), Legin (55 Szpejankowski), Paweł Jachowski 1, Piotr Marcinkowski (75 Jóźwiak).

Piłkarze Promienia Kowalewo Pomorskie na wyjeździe zagrali z rezerwami toruńskiej Elany. Wygrali 2:0.

- W składzie rywali było sześciu piłkarzy z pierwszego składu – powiedział Bartosz Jagielski, trener Promienia. - Jednak my zagraliśmy agresywnie i poprawnie. W pierwszej bezbramkowej połowie rywale byli częściej przy piłce. Po przerwie w 55 minucie objęliśmy prowadzenie. Stalo się to po skutecznym kontrataku. Potem trzynaście minut później podwyższyliśmy wynik. Przeciwnicy cały czas groźnie atakowali ale my również mogliśmy tam wygrać wyżej. Cieszymy się oczywiście z kolejnych trzech punktów zdobytych w lidze.

Dybka, Wilkanowski, Andrzejewski, Marski, Olkowski, Kawula, Żuchowski, Marcinkowski (46 Pankowski 1), Czyszek, Rożnowski, Łuszczyński 1

A-klasowy Pogrom Zbójno na wyjeździe zremisował ze Stalą Grudziądz 2:2.

- Czuję duży niedosyt po dzisiejszym spotkaniu – powiedział Piotr Rabażyński, trener Pogromu. - Naprawdę mogliśmy ten mecz wygrać. Nie wykorzystaliśmy dwóch bardzo dobrych okazji bramkowych. Obie bramki dla Stali były dla niej prezentami z naszej strony. W 20 minucie po rzucie karnym egzekwowanym przez Kamińskiego objęliśmy prowadzenie. Jednak do przerwy było 2:1 dla Stali. Obie bramki padły w ciągu dwóch minut po wspomnianych przeze mnie naszych szkolnych błędach. W 60 minucie wyrównał Makowski. Pięć minut przed końcem spotkania nie wykorzystaliśmy doskonałej okazji do zdobycia zwycięskiego gola. Szanujemy jednak punkt zdobyty na wyjeździe.

Ciemiński, Baranowski, Błaszkiewicz, Wróblewski, Wrześniewski, Dąbrowski, Damian Skrzeszewski (85 Tucholski), Myszkowski, Makowski 1 (70 Mateusz Nowicki), Kamiński 1, Cichowicz.

A-klasowa Drwęca Golub-Dobrzyń na wyjeździe zmierzyła się z ekipą Zamek Zamek Bierzgłowski i wygrała 7:5.

-W tym meczu przegrywaliśmy, remisowaliśmy i ostatecznie wygraliśmy – powiedział Paweł Pepliński, trener Drwęcy. - Już w 30 sekundzie po błędzie naszego bramkarza rywale objęli prowadzenie. Jednak już w 4 minucie udało się nam wyrównać po rzucie karnym egzekwowanym przez Kamińskiego. Jeszcze przed przerwą w 40 minucie na 1:2 podwyższył dla nas Petrykowski. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej najpierw Petrykowski, a potem Grochocki strzelili dla nas następne gole. Kiedy wynik zmienił się na 2:4 nie martwiłem się, tym bardziej, że później na 2:5 strzelił dla nas gola Kamiński. Jednak niedługo potem w ciągu dziesięciu minut straciliśmy trzy gole i wynik zmienił się na 5:5. Na szczęście ostatnie 10 minut meczu było nasze. Na 5:6 gola uzyskał dla nas Artur Pagie. Ostatniego gola strzałem z kilkudziesięciu metrów zdobył dla nas Romanowski. Ten mecz był bardzo ciekawy dla niezależnych widzów, ale dla nas był strasznie nerwowy. Na szczęście skończył się dobrze.

Bojanowski, Jagielski, Sitkowski, Bączkowski, Dariusz Gołoś (90 Łukasz Kowalski), Karol Gołoś, Grochocki 1, Romanowski 1, Kamiński 2, Dębowski (30 Pytel (80 Artur Pagie – 1)), Petrykowski 2

Mecz B-klasowych rezerw Drwęcy Golub-Dobrzyń z Akademią Piłkarską Olimpii Grudziądz został przełożony na wtorek 29 września.

Zryw Wrocki na swoim boisku wygrał z Ogniwem Zegartowice 6:1.

-Od samego początku mieliśmy wyraźną przewagę – powiedział Adam Pawlikowski, trener Zrywu. - Prowadzenie objęliśmy w 15 minucie. Do przerwy było 2:0 dla nas. Na początku drugiej połowy szybko podwyższyliśmy na 3:0. Później cały czas przeważaliśmy na boisku. Ogniwo jedynego gola uzyskało kiedy prowadziliśmy 5:0. W tym meczu odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo.

Sitkowski (70 Kamil Przyjemski), Skrzek, Błendowski (46 Cisło), Kozak (80 Tylicki), Spoczyński, Kotas 1, Lewandowski, Kulka (80 Babirzewski), Jasiński 2, Trzebiatowski 1, Wróblewski 2.