MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zaczęli golubscy piątoligowcy. Dobry początek Iskry

Adam Chrzanowski
Pierwsze mecze w nowym sezonie rozegrali zawodnicy czterech piątoligowych klubów piłkarskich z powiatu golubsko–dobrzyńskiego.

Bardzo dobrze nowy sezon rozpoczęła Iskra Ciechocin. Na wyjeździe zmierzyła się z KS Łochowo i wygrała 1:4. Niestety trzy pozostałe kluby zanotowały o wiele gorsze wyniki. Drwęca przegrała u siebie 1:4 z Flisakiem Złotoria. Sokół Radomin na wyjeździe uległ 5:3 Victorii Lisewo. A prawdziwy festiwal bramek był udziałem Promienia Kowalewo Pomorskie. Jego piłkarze przegrali u kolejnego beniaminka Wojownika Wabcz 8:4. Zatem w sumie w czterech meczach padło 30 goli z tym że tylko dwanaście z nich strzelili piłkarze z powiatu golubsko-dobrzyńskiego. 30 goli daje fantastyczną średnią 7,5 bramki na mecz.
Pomeczowe opinie.

Drwęca Golub–Dobrzyń – Flisak Złotoria 1:4.

- Po dzisiejszym spotkaniu chciałbym moich podopiecznych wziąć w obronę – mówi Krzysztof Krzyżykowski, trener Drwęcy. - Po raz pierwszy zagraliśmy właśnie takim składem. Trudno zatem wymagać żeby wynik był inny. Mecz zaczął się dla nas źle. Już w pierwszych piętnastu minutach straciliśmy dwa gole. Potem długo wynik się nie zmieniał. Dopiero około 60 minuty Kacper Piotrowski uzyskał dla nas gola. Niestety chwilę później goście podwyższyli na 1:3. Żałuję że w tym momencie nie zdobyliśmy następnej kontaktowej bramki. Flisak po błędzie naszej obrony strzelił decydującego gola. Ale pomimo porażki uważam że ten zespół jeszcze stać na wiele. Z czasem powinien zacząć uzyskiwać coraz lepsze wyniki.

DRWĘCA: Bojanowski, Modrzejewski, Cyrklaff (46 Marcinkowski), Piotrowski 1, Dejewski, Dawid Pagie (65 Pietruszyński), Karol Pagie, Ratkiewicz (75 Niburski(, Góral (43 Świderski), Stefański, Artur Pagie.
KS Łochowo – Iskra Ciechocin 1:4.

- Pomimo wyraźnej wygranej nie był to dla nas taki łatwy mecz – mówi Jarosław Białek, trener Iskry. - Prowadzenie objęliśmy w 8 minucie. Wówczas dobrym strzałem z rzutu wolnego popisał się Wróbel. Potem mieliśmy między innymi poprzeczkę. W 25 po rzucie rożnym gospodarze strzelili samobójczą bramkę. Prowadząc 0:2 znowu mieliśmy kilka nie wykorzystanych okazji. Ostatecznie do przerwy było 0:2. W drugiej połowie w 60 minucie gospodarze uzyskali kontaktowego gola. My dwa ostanie trafienia zaliczyliśmy w 89 i 92 minucie. Po całym meczu mogę stwierdzić że lepszą grę prezentowaliśmy w pierwszej połowie meczu.
ISKRA: Mateusz Marcinkowski, Kijewski (60 Nurkowski), Paweł Piotrowski, Bihus, Poczwardowski 1, Bartosz Marcinkowski (60 Wróblewski), Wróbel 1, Robert Piotrowski, Sadowski 1, Majewski (20 Jagielski), Wieczyński (88 Jędrzejczak). Jeden gol dla Iskry był samobójczy.

Victoria Lisewo – Sokół Radomin 5:3.
- Mecz rozpoczął się dla nas bardzo dobrze – mówi Sławomir Rożek, trener Sokoła. - W 3 minucie udało się nam objąć prowadzenie. Ale już w 20 był remis. Jednak jeszcze przed przerwą udało się rywalom wyjść na prowadzenie. Wynikiem 1:2 rywali zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej połowie w 52 minucie po błędzie przeciwników udało się nam wyrównać. Dwie minuty później było 3:2 dla Victorii. Potem niestety nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. W końcu w 60 minucie udało się nam wyrównać. Ale potem ponownie za dwie minuty przeciwnicy podwyższają na 3:4. Później trochę się odsłoniliśmy. Rywale to wykorzystali i zdobyli piąte decydujące dzisiaj trafienie. Po tym meczu pozostał nam lekki niedosyt albowiem nie strzeliliśmy gola w kilku dobrych sytuacjach bramkowych.

SOKÓŁ: Miłosz Szponikowski, Krzysztof Marcinkowski 1, Słowik, Przemysław Jachowski, Bączkowski, Muchewicz (70 Kamil Szponikowski), Szyjkowski (85 Szpejenkowski), Czajkowski, Stefański, Waldemar Jachowski 1, Piotr Marcinkowski (65 Bruzdewicz).

- Pierwsze dwadzieścia minut spotkania nie zapowiadało takiego rozstrzygnięcia – mówi Bartosz Jagielski, zawodnik Promienia. - Niestety właśnie od tego momentu zaczęliśmy tracić gole. W krótkim czasie rywale strzelili nam cztery bramki. Wszystkie po akcjach. Do przerwy było 4:1. Zaraz po rozpoczęciu meczu w drugiej połowie udało się nam strzelić gola na 4:2. Później mieliśmy bardziej skuteczny okres gry. Doszliśmy przeciwników nawet na 5:4. Niestety po stracie gola na 6:4 już nie byliśmy w stanie się odpowiednio skoncentrować. Przeciwnicy strzelili jeszcze dwie bramki i wygrali tak wyraźnie.

PROMIEŃ: Dybka, Marski, Zarański 1, Kazanowski 1 (75 Magdziński), Kwiatkowski, Wilkanowski (60 Pawlewicz), Kończalski, Sankiewicz (46 Bocianowski), Szczdorwski 1, Stankiewicz 1, Jagielski.

Twarde Pierniki S.A. na sprzedaż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na golubdobrzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto