Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedostatnie spotkania piątoligowców. Katastrofalna sytuacja Drwęcy Golub-Dobrzyń

Adam Chrzanowski
Przedostatnie w tym sezonie mecze ligowe rozegrały piątoligowe ekipy z powiatu golubsko – dobrzyńskiego.

Miniona sobota nie była szczęśliwa dla klubów z naszego powiatu. Sokół Radomin podejmował na swoim boisku Polonię Bydgoszcz. Gdyby wygrał wówczas prawie na pewno awansowałby do czwartej ligi. Niestety, przegrał na swoim obiekcie 0:3 i myśli o awansie musi odłożyć przynajmniej do następnego sezonu. To samo dotyczy Iskry Ciechocin. Ciechocinianie na boisku w Elgiszewie podejmowali Strażaka/Wdę Przechowo czyli już czwartoligową ekipę. Padł remis 0:0. Na swoim obiekcie Promień Kowalewo Pomorskie zmierzył się z Victorią Lisewo.

Przegrał 1:2 a to oznacza że do końca nie jest pewien utrzymania w piątej. A w prawdziwie dramatycznej sytuacji znalazła się Drwęca Golub – Dobrzyń. Na wyjeździe zremisowała 2:2 z Torem Laskowice Pomorskie. Jednak przed ostatnią kolejką ma tylko 20 punktów. A to oznacza że ma tylko dwa punkty mniej od KS Łochowo który ponownie wygrał tym razem 2:6 z Gryfem Sicienko. Drwęca musi wygrać sobotnie spotkanie derbowe z Sokołem Radomin i liczyć na to że KS Łochowo nie wygra u siebie z Pomorzaninem Serock. Albowiem nawet jeśli Promień przegra w Przechowie ze Strażakiem a Drwęca wygra to wtedy i tak spada Drwęca. Albowiem wyniki bezpośrednich meczów pomiędzy Drwęcą a Promieniem są w tym sezonie korzystniejsze dla Promienia. Byłoby wielką tragedią gdyby po dziesięciu latach przerwy 95-letnia Drwęca opuściła ponownie szeregi piątej ligi. Miejmy nadzieję że tak się nie stanie i poziom seniorskiej piłki nożnej będzie w Golubiu – Dobrzyniu przynajmniej na piątoligowym poziomie.

POMECZOWE OPINIE:

Promień Kowalewo Pomorskie – Victoria Lisewo 1:2.

- Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo słaba – mówi Dariusz Rozwadowski, trener bramkarzy w Promieniu. - Przegraliśmy ją 0:1. W drugiej zaatakowaliśmy rywala. Przez piętnaście minut dominowaliśmy na boisku. Efektem tego był gol który uzyskał dla nas w 63 minucie Walaszkowski. Ale w 79 minucie popełniliśmy straszny błąd przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy. Rywale przechwycili ją i strzelili drugą bramkę. Zabrakło nam trochę szczęścia albowiem pod koniec meczu mogliśmy wyrównać. Jednak Walaszkowski trafił w słupek. Pozostało nam do rozegrania jeszcze jedno bardzo trudne spotkanie wyjazdowe ze Strażakiem/Wdą Przechowo.

PROMIEŃ: Dąbrowski, Pawlewicz (75 Stankiewicz), Zarański, Rzepiński, Bocianowski, Wilkanowski, Kwiatkowski (46 Łuszczyński), Wieczorkowski, Kawula, Bartoszyński, Jagielski (46 Walaszkowski 1).

Iskra Ciechocin – Strażak/Wda Świecie Przechowo 0:0.

-Rywale zaprezentowali dzisiaj bardzo dobrą grę w obronie – mówi Leszek Jurkiewicz, kierownik drużyn Iskry. - Ale widać po nich było że remis ich zadowala. Nie byli za bardzo zainteresowani grą ofensywną. Jeśli o nas chodzi to mieliśmy cztery bardzo dobre okazje strzeleckie. Niestety wszystkich nie wykorzystał Adam Wieczyński. Wyraźnie nie miał dzisiaj dnia. Pomimo braku trzech punktów uważam że zagraliśmy dzisiaj dobry mecz. Cieszymy się również z tego że po raz kolejny nie straciliśmy bramki.

ISKRA: Mateusz Marcinkowski, Jagielski (20 Sadowski), Bihus, Paweł Piotrowski, Nurkowski (65 Kijewski), Pukłacki (60 Wróblewski), Poczwardowski, Kulasiński, Bartosz Marcinkowski, Wieczyński.

Sokół Radomin – Polonia Bydgoszcz 0:3

-Moim zdaniem w przekroju całego spotkania Polonia była lepszym zespołem – mówi Sławomir Rożek, trener. - Pierwsza połowa była bardziej wyrównana. Niestety straciliśmy w jej trakcie bardzo głupią bramkę. Rywal oddał przysłowiowy strzał życia. Kilka minut po wznowieniu gry straciliśmy drugiego gola. Potem próbowaliśmy zmienić wynik spotkania ale nie udało się to nam. Uważam że ten mecz był bardzo dobrym widowiskiem.

SOKÓŁ: Miłosz Szponikowski, Krzysztof Marcinkowski, Muchewicz (90 Słowik), Waldemar Jachowski, Czajkowski, Kamil Szponikowski, Przemysław Jachowski, Bruzdewicz (70 Gębski), Stefański (80 Szyjkowski), Paweł Jachowski (85 Guzowski), Piotr Marcinkowski.

Tor Laskowice Pomorskie – Drwęca Golub–Dobrzyń 2:2.

-To był typowy mecz walki – mówi Łukasz Kierzkowski, trener Drwęcy. - Dla nas było to bardzo istotne spotkanie. Zagraliśmy je na pełnych obrotach i w optymalnym składzie. Mieliśmy bardzo wiele okazji bramkowych ale zabrakło nam skuteczności. W pierwszej połowie straciliśmy gola. Było to po kuriozalnej sytuacji. Jednak potem cały czas atakowaliśmy. Udało się nam wyrównać pod koniec pierwszej połowy. Wyrównanie padło po celnym uderzeniu Kamila Górala. W drugiej połowie ponownie przeważaliśmy. Jednak naszym akcjom brakowało wykończenia. Po błędzie w linii obronnej straciliśmy drugą bramkę. Staraliśmy się bardzo odrobić straty. W końcu po akcji Lubieńskiego, Sitkowskiego i Artura Pagie ten ostatni uzyskał dla nas drugie trafienie. Do końca meczu byliśmy bardzo zdeterminowani jednak nie udało się nam wywieźć stamtąd trzech punktów. Cieszy jednak to że przegrywając dwukrotnie doprowadziliśmy do remisu.

DRWĘCA: Bojanowski, Boniecki (60 Lubieński), Bączkowski, Karol Pagie, Dejewski, Pukłacki, Cyrklaf (65 Artur Pagie 1), Rutkowski, Modrzejewski, Piotrowski, Góral 1 (70 Sitkowski).
(aach)

INFO Z POLSKI 15.06.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na golubdobrzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto