Od 30 listopada 2017 roku istnieje w Golubiu–Dobrzyniu koło toruńskiego oddziału rodzin sybiraków

Jego przewodniczącą została Ewa Kaźmierkiewicz.

- Nasze spotkanie założycielskie miało miejsce 30 listopada zeszłego roku – mówi Ewa Kaźmierkiewicz. - Siedzibę na podstawie użyczenia mamy w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Golubiu – Dobrzyniu. Skupiamy potomków osób które zostały wywiezione na Syberię w 1945 roku a mieszkały na terenie miasta i gminy Golub – Dobrzyń. Autentycznych sybiraków już w naszym kole nie ma.

Koło ma zamiar zrealizować w tym roku kilka przedsięwzięć. Mają one mieć różny charakter.
- 17 września chcemy przeprowadzić marsz pamięci sybiraków – mówi Ewa Kaźmierkiewicz. - W tym roku ten dzień wypada w poniedziałek. Dlatego liczymy na to że uda się nam zachęcić do wzięcia w nim udziału uczniów ze szkół z terenu miasta. Liczymy również na to że przy jego organizacji pomoże nam Mariusz Piątkowski burmistrz miasta. Naszym celem jest również wydanie książki dotyczącej osób wywiezionych z naszego miasta i gminy w 1945 roku a dokładnie stało się to w nocy z 23 na 24 roku wspomnianego roku. Do władz miasta i powiatu wystąpi także z prośbą o nazwanie którejś z miejskich ulic imieniem Sybiraków. Mamy również zamiar prowadzić prelekcje w szkołach na tematy związane z naszą działalnością.

Koło myśli również o tym żeby któraś ze szkół znajdujących się na terenie miasta przyjęła imię Sybiraków. Jedyną placówką oświatową w Golubiu – Dobrzyniu która jeszcze nie ma imienia jest Zespół Szkół numer 2. Przedstawiciele koła już planują rozmowy w tej sprawie z Agnieszką Brzostowską dyrektor tej szkoły.

Info z Polski