Jacek Laskowski: Piłka nożna jest dla młodych i starszych. Dwa lata Iskry Dulsk

- Skąd pomysł na utworzenie drużyny Iskra Dulsk?
- Regularnie zaczęliśmy spotykać się po turnieju sołeckim w Radominie w 2013 roku. Te zmagania zakończyły się naszym zwycięstwem. Ale muszę zaznaczyć że Iskra Dulsk ma wieloletnie korzenie. Już kilkadziesiąt lat temu istniała ekipa o tej nazwie. Zatem ponowne powołanie zespołu było swego rodzaju nawiązaniem do tradycji. W ten sposób chcieliśmy uczcić tych którzy grali w nim przed laty.

- Jak liczna jest obecnie ekipa?
- Frekwencja na naszych treningach jest różna ale mogę stwierdzić że średnio jest na nich około piętnastu piłkarzy. Mamy w swoich szeregach 68 – letniego weterana, kilku piłkarzy mających około 45 lat jak również graczy osiemnastoletnich. Zatem w zespole jest bardzo duża rozpiętość wieku. Piłkarze są z sołectwa Dulsk. Ponadto od pół roku tworzę ekipę dziecięcą. Trenują w niej osoby chodzące do klas 1-6 szkoły podstawowej w Dulsku. Obecnie naszą młodą drużynę tworzy siedemnaście osób.

- Jak często trenujecie w tym roku?
- Ponieważ naszym seniorom najłatwiej jest spotykać się w niedzielę zatem to właśnie tego dnia mają miejsce nasze zajęcia. Treningi rozpoczynamy o 15:00 i trwają one około dwóch godzin. Na szczęście od niedawna możemy grać w piłkę w doskonałych warunkach. W naszej miejscowości zostało pobudowane boisko piłkarskie ze sztuczną nawierzchnią. Jego wymiary to 30 na 60 metrów. Ponadto gramy spotkania kontrolne. Naszymi rywalami są zespoły z okolicy na przykład z Wielgiego, Rembiochy czy Sokołowa. Wyniki notujemy w nich różne. A jeśli chodzi o młodzież to spotykam się z nią co piątek o 16:30. Treningi obydwu zespołów na otwartym boisku będą miały miejsce na pewno jeszcze przez cały październik.

- Gdzie w tym roku kalendarzowym walczyła Iskra Dulsk?
- Pierwszym turniejem z naszym udziałem były tradycyjne zmagania sołeckie w Radominie. W tym roku udało się nam zdobyć tytuł mistrzowski. W ten sposób odzyskaliśmy go po rocznej przerwie. Potem walczyliśmy w turnieju w Zbójnie. Tym razem uplasowaliśmy się na trzeciej pozycji. Potem wzięliśmy udział w zmaganiach dożynkowych we Wielgiem. W nich przypadła nam druga lokata. W tym roku to już wszystkie turnieje w których uczestniczyliśmy. Jednak dodam jeszcze że w zeszłym roku na orliku w Zbójnie zostaliśmy mistrzami tamtej gminy w lidze mistrzów orlika.

- Czy sami macie zamiar zorganizować turniej w Dulsku?
- W czerwcu przyszłego roku na naszym boisku w Dulsku odbędzie się turniej sołecki o mistrzostwo gminy Radomin. Naszym celem będzie obrona tytułu mistrzowskiego. Dalej nie wybiegam obecnie w przyszłość.

- Jaki jest posiadany przez was sprzęt sportowy?
- Uważam że bardzo dobry. Zawodnicy posiadają komplet dresów i strojów w naszych barwach granatowo – żółto – czerwonych. Dzieci otrzymały sprzęt od sponsora. Mamy oczywiście piłki oraz niezbędny sprzęt treningowy. W przyszłym roku mamy zamiar zakupić torby sportowe. Obecnie zbieramy na nie środki.

- Czy tylko piłkę nożną macie zamiar uprawiać w przyszłości?
- Nie. Już przyjeżdżamy do sali gimnastycznej w Radominie gdzie gramy w siatkówkę. Nasze zajęcia siatkarskie też mają miejsce raz w tygodniu.

- Wspomniał Pan o waszym nowym boisku w Dulsku. Proszę powiedzieć co jeszcze chciałby Pan żeby pojawiło się w tej miejscowości jeśli chodzi o infrastrukturę sportową?
- Przede wszystkim pomieszczenie socjalne przy boisku. Ponadto byłoby dobrze gdyby wokół niego pojawiła się bieżnia. No i oprócz tego wspaniałą sprawą byłaby instalacja sztucznego oświetlenia na nim. Mogłoby ono być podobne do tego jakie znajduje się na orliku w Radominie. Dzięki niemu moglibyśmy trenować znacznie dłużej w czasie jesiennych wieczorów. Władze gminy na czele z wójtem Piotrem Wolskim już o tym wiedzą i obiecały pomoc przy rozwiązaniu tych kwestii.