Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Henryk Jeziorski: - Potrzebna jest przystań w Golubiu-Dobrzyniu

aach
Henryk Jeziorski przy łódce golubsko – dobrzyńskiej drużyny WOPR.
Henryk Jeziorski przy łódce golubsko – dobrzyńskiej drużyny WOPR. Adam Chrzanowski
Rozmowa z Henrykiem Jeziorskim kierownikiem drużyny Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z Golubia-Dobrzynia.

Henryk Jeziorski: - Potrzebna jest przystań w Golubiu-Dobrzyniu

- Co stanowiło w tym roku największy problem dla prowadzonej przez Pana drużyny?
- W sierpniu jak wiadomo mieliśmy niesamowite upały. Spowodowały one bardzo niski stan wód Drwęcy oraz pozostałych akwenów wodnych. Sprawiło nam to kłopot albowiem nie mogliśmy używać sprzętu motorowodnego. Musieliśmy posługiwać się łodziami pozbawionymi silników. Ponadto niski stan wody w przypadku Drwęcy doprowadził do tego że wystawały z niej pnie i konary drzew. A to bardzo utrudniało poruszanie się po niej turystom wodnym. Z takim niskim stanem spotkaliśmy się po raz pierwszy od lat.

- Jakie działania podjął WOPR żeby ułatwić poruszanie się na Drwęcy?
- Przede wszystkim oczyszczaliśmy rzekę. W tym miejscu z przykrością muszę stwierdzić że jest ona zaśmiecona głównie plastikowymi butelkami oraz szklanymi butelkami po alkoholu. Ponadto przy jej brzegach powstawały dzikie pola namiotowe i przystanie przy których nie ma ani jednego sanitariatu. A do tego muszę dodać wspomniane wcześniej powalone gałęzie i drzewa. Poza tym generalnie było bardzo brudno. Staraliśmy się w miarę możliwości to wszystko posprzątać. Mieliśmy kilka tego typu akcji zarówno na Drwęcy jak i na jeziorach. Jeśli chodzi o te ostatnie to w okolicach Golubia – Dobrzynia jedynym strzeżonym kąpieliskiem było jezioro Grodno.

- Czy w tym roku nad wodą przebywało więcej osób aniżeli w latach poprzednich?
- Tak, jak najbardziej. Z akwenów wodnych korzystało po prostu mnóstwo ludzi. Byli to Polacy ale ponadto gościliśmy wielu cudzoziemców. Widać że jest spore zainteresowanie turystyką wodną. Na początku sierpnia na Drwęcy golubsko-dobrzyńskie ognisko TKKF „Rytm” zorganizowało międzynarodowe zawody kajakowe. Także cieszyły się sporym zainteresowaniem.

- Na czyją pomoc mogliście w tym roku liczyć?
- Przede wszystkim utrzymywaliśmy się sami ze składek. Jeśli chodzi o wsparcie to w powiecie golubsko – dobrzyńskim są dwie gminy które nas wspierają. Mam na myśli Gminę Golub – Dobrzyń oraz Gminę Ciechocin. Od nich otrzymywaliśmy pomoc zarówno logistyczną jak i finansową.

- Z jakimi instytucjami współpracowaliście na co dzień?
- Jak wiadomo jesteśmy podmiotem zaliczanym do systemu ratowniczego. Zatem jak gdyby z urzędu musimy kooperować z policją, zawodową strażą pożarną i służbą zdrowia. Ale do tych trzech służb dodałbym również straż leśną. W tym przypadku mam na myśli pracowników Nadleśnictwa Golub – Dobrzyń z siedzibą w Konstancjewie.

- Jakie są plany drużyny na najbliższej miesiące. Co chcielibyście utworzyć na akwenach znajdujących się w Golubiu – Dobrzyniu i najbliższej okolicy?
- W Golubiu – Dobrzyniu konieczna jest budowa przystani kajakowej z prawdziwego zdarzenia. Niedawno powstała takowa na Drwęcy ale brak jej wystarczającej infrastruktury. Co do naszych innych zamierzeń to w przyszłym roku zorganizujemy kursy dla na ratowników WOPR. Obecnie mamy ich dwunastu ale na pewno z czasem będzie ich więcej.

- Czy prowadzicie lub zamierzacie rozpocząć współpracę edukacyjną z młodzieżą?
- Uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zacząć coś takiego robić. Oczywiście najważniejszą sprawą jst rozsądne zachowanie się nad wodą. I o tym wszyscy nie tylko młodzież muszą pamiętać. Na szczęście w 2015 roku nie mieliśmy tragicznych wypadków na naszych akwenach ale na pewno edukacji nigdy nie jest za wiele.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Henryk Jeziorski: - Potrzebna jest przystań w Golubiu-Dobrzyniu - Golub-Dobrzyń Nasze Miasto

Wróć na golubdobrzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto