Kolejna sobota i niedziela już nie po raz pierwszy w tej rundzie nie przyniosła żadnego zwycięstwa naszym drużynom. Co więcej – piłkarze czwartoligowego Promienia Kowalewa Pomorskiego w ogóle nie pojechali na mecz! W sobotę mieli zmierzyć się w Złotnikach Kujawskich z tamtejszym Piastem. Niestety nie udali się na Kujawy i w związku z tym na pewno rywale otrzymają walkower 3:0. Warto dodać że to już drugi w tym sezonie walkower z udziałem piłkarzy z Kowalewa Pomorskiego.
Jesienią zeszłego roku nie pojechali do Jabłonowa Pomorskiego na mecz z tamtejszym Naprzodem. Piłkarze Promienia muszą się pilnować albowiem następny czyli trzeci walkower będzie oznaczał spadek dwie klasy niżej – czyli nowy sezon zaczynaliby w A-klasie a nie w piątej lidze do której niestety już zostali zdegradowani. Już ósmej porażki z rzędu doznali piłkarze piątoligowej Drwęcy Golub–Dobrzyń. Tym razem do Golubia–Dobrzynia przyjechała ekipa KS Łochowo. Przed tym meczem gracze z Łochowa nie mieli ani jednego zwycięstwa w tym sezonie w meczu wyjazdowym
Teraz już mają albowiem wygrali w Golubiu–Dobrzyniu 1:3. Przegrała też piątoligowa Iskra Ciechocin. Na wyjeździe 3:2 uległa zespołowi Tor Laskowice Pomorskie. Dzielnie walczył w Nakle również piątoligowy Sokół Radomin. Ale zamiast zwycięstwa z tamtejszymi Czarnymi przywiózł tylko remis 3:3. Nie wygrał również A-klasowy Pogrom Zbójno. Na boisku w swojej miejscowości zmierzył się z Kasztelanem Papowo Biskupie. Zremisował 1:1. Sportowy koszmar piłkarski kontynuują B-klasowe ekipy z gminy
Golub-Dobrzyń. Saturn Ostrowite Golubskie uległ u siebie 3:1 rezerwom Naprzodu Jabłonowo Pomorskie a Zryw Wrocki doznał w Miesiączkowie prawdziwej klęski z Unifreeze Górzno aż 8:0.
Pomeczowe opinie:
V.LIGA. Drwęca Golub – Dobrzyń – KS Łochowo 1:3.
-To był kolejny mecz w którym byliśmy w stanie strzelić tylko jednego gola – mówi Paweł Pepliński, trener Drwęcy. - I to pomimo tego że mieliśmy kilka doskonałych okazji. A gdy do tego dodam jeszcze to że od 44 minuty rywale grali w dziesięciu po czerwonej kartce dla ich bramkarza. Prowadzenie w pierwszej połowie uzyskali goście. Wynikiem 1:0 zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej po bardzo ładnej akcji wyrównującego gola uzyskał Cyrklaff. A potem mieliśmy dwie stuprocentowe okazje strzeleckie. Jednak nie wykorzystali ich Rutkowski i Sadowski. A przeciwnik najpierw w 87 a potem w 89 minucie przeprowadził dwie skuteczne kontry. Dały mu one zwycięskie trafienia. My chociaż zagraliśmy dzisiaj naprawdę lepiej aniżeli w poprzednich spotkaniach znowu musieliśmy się pogodzić z przegraną.
DRWĘCA: Szczygielski, Zarański, Kończalski, Górecki, Niburski, Sadowski (65 Guzowski), Pukłacki, Cyrklaff 1, Dejewski (70 Filiński), Rutkowski (85 Pietruszyński), Marcinkowski.
IV.LIGA. Piast Złotniki Kujawskie – Promień Kowalewo Pomorskie 3:0 walkower.
- Nie pojechaliśmy na mecz z dwóch przyczyn – mówi Marek Rożnowski, trener Promienia. - Po pierwsze mieliśmy bardzo wielu kontuzjowanych jak również kilkoro piłkarzy musiało pauzować za żółte kartki. Ja również nie byłem w stanie wystąpić albowiem mam kontuzję. Oddaliśmy drugi mecz walkowerem ale ostatni albowiem trzeci spowoduje nasz spadek dwie klasy niżej.
V.LIGA. Tor Laskowice Pomorskie – Iskra Ciechocin 3:2.
-Ten mecz po raz kolejny pokazał nam że piłka nożna nie jest wdzięcznym sportem – mówi Jarosław Białek, trener Iskry. - Mecz rozpoczął się dla nas dobrze. W 37 minucie naszą przewagę udokumentowaliśmy bramką. Ale w 43 gospodarzom udało się wyrównać. Było to po wrzucie piłki z autu i uderzeniu jej głową przez zawodnika gospodarzy. Graliśmy bowiem na bardzo wąskim boisku i będącym w bardzo złym stanie technicznym. Jednak jeszcze przed przerwą Paweł Piotrowski podwyższył na 2:1. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa meczu. W drugiej w 77 minucie sędzia podyktował problematyczny rzut karny dla Toru. Rywal wykorzystał go. A już w doliczonym czasie gry zawodnik z Laskowic oddał strzał z 25 metrów. Niestety piłka przeszła między nogami Kozłowskiego i wpadła do siatki. Szkoda tej straty trzech punktów.
ISKRA: Kozłowski, Nurkowski, Paweł Piotrowski 1, Bihus, Jagielski, Pukłacki, Robert Piotrowski 1, (75 Sacharuk), Majewski (60 Pagie), Góral (46 Marcinkowski), Wieczyński, Wróblewski.
V.LIGA. yCzarni Nakło – Sokół Radomin 3:3.
-Według mnie był to jeden z naszych słabszych meczów – mówi Sławomir Rożek, trener Sokoła. - Mieliśmy kilka niewykorzystanych bardzo dobrych sytuacji. To my objęliśmy prowadzenie. Po dobrej akcji gola uzyskał dla nas Piotr Marcinkowski. Jednak przed przerwą przeciwnikom udało się wyrównać. Próbowaliśmy zmienić wynik jednak Czarni najpierw zdobyli drugiego a później trzeciego gola. Atakowaliśmy cały czas ale efekty przyniosło to dopiero w doliczonym czasie gry. Najpierw na 3:2 gola zdobyliśmy po samobójczym trafieniu zawodnika z Nakła. A w chwilę potem po rzucie rożnym piłkarz gospodarzy zagrał piłkę ręką. Co ciekawe nie dostał za to czerwonej kartki ale sędzia podyktował rzut karny dla nas. Na gola zamienił go Paweł Jachowski. Zdobyliśmy tam punkt ale dla nas jest to raczej strata dwóch punktów.
SOKÓŁ: Jasiński (46 Wiśniewski), Słowik, Piotr Piotrowski, Raczkowski, Krzysztof Marcinkowski, Muchewicz (65 Szyjkowski), Przemysław Jachowski, Stefański (75 Żuchowski), Czajkowski, Paweł Jachowski 1, Piotr Marcinkowski 1 (60 Waldemar Jachowski).
B-KLASA. Saturn Ostrowite Golubskie – Naprzód II Jabłonowo Pomorskie 1:3.
- To było wyrównane spotkanie – mówi Szymon Izajasz, zawodnik który prowadził w tym meczu ekipę Saturna. - Prowadzenie uzyskali goście. Było to w pierwszej połowie po wrzucie piłki z autu i strzale głową. Później po przerwie Naprzód popisał się stuprocentową skutecznością. Dwie kolejne bramki wpadły w 55 i 65 minucie. My zdobyliśmy honorowego gola dopiero w doliczonym czasie gry. Z rzutu wolnego uzyskał go dla nas Tomasz Maruszak.
SATURN: Ożóg, Krzysztof Korczak, Zarański, Kruszewski, Siemiątkowski, Szymański, Maruszak 1, Niemira, Izajasz, Czerźniewski (75 Tępiński), Prymak.
A-KLASA. Pogrom Zbójno – Kasztelan Papowo Biskupie 1:1.
-Z przebiegu gry trzeba powiedzieć że to rywale byli bliżsi wygranej – mówi Piotr Rabażyński, trener Pogromu. - Już w trzeciej minucie objęli prowadzenie. A w 30 egzekwowali rzut karny. Na szczęście zawodnik gości przestrzelił. Do przerwy gra była wyrównana. W drugiej połowie to my atakowaliśmy częściej Bardzo chcieliśmy strzelić gola. Udało się to nam do pewnego stopnia w 65 minucie. Z tym że było to po samobójczym golu zawodnika gości. Od tego momentu żadna z drużyn nie miała już dobrej okazji bramkowej.
POGROM: Czyżykowski, Dolecki, Kamiński, Iglewski, Gołoś, Dąbrowski, Betlejewski, Grochocki, Jakub Nowicki (75 Mateusz Nowicki), Wróblewski, Urbański.
B-KLASA. Unifreeze Górzno – Zryw Wrocki 8:0.
-Na ten mecz pojechaliśmy bardzo kombinowanym składem – mówi Adam Pawlikowski, trener Zrywu. - Poza tym było nas tylko jedenastu. W dodatku ja musiałem grać całe spotkanie. Jego przebieg był taki. Około 30 minuty rywale objęli prowadzenie. Do przerwy było 3:0. W drugiej połowie przeważający gospodarze strzelili jeszcze pięć goli. My mieliśmy może ze trzy okazje po których przy większym szczęściu mogła paść bramka. Ale nie zmienia to faktu że wygrana Unifreeze była w pełni zasłużona.
ZRYW: Sitkowski, Barczewski, Kozak, Cisło, Jasiński, Pawlikowski, Kłosowski, Przyjemski, Ziółkowski, Spoczyński, Czajkowski.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?