MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Derby dla Iskry Ciechocin i Saturna Ostrowite Golubskie

AACH
Patryk Młynek
Pierwsza sobota i niedziela września były wyjątkowe dla futbolu w powiecie golubsko-dobrzyńskim. Po raz pierwszy w historii zagrało osiem ekip seniorskich.

Rozegrano też dwa mecze derbowe. W Radominie na szczeblu piątej ligi tamtejszy Sokół zmierzył się z Iskrą Ciechocin. Piłkarze nie zawiedli kibiców. Padło osiem goli a zwycięstwo 3:5 odnieśli goście. W Ostrowitym Golubskim odbyły się B-klasowe derby gminy Golub – Dobrzyń. Tamtejszy Saturn wygrał 3:1 ze Zrywem Wrocki. Jednak najbardziej dramatyczny mecz miał miejsce w Zbójnie. Tamtejszy A-klasowy Pogrom przegrywał w 65 minucie 1:4 z Gwiazdą Starogród a ostatecznie wygrał cały mecz 5:4!

Byłeś na meczu z udziałem drużyny z powiatu? Chcesz podzielić się swoimi zdjęciami lub wideo? Wyślij je na adres [email protected] i wyraź zgodę na ich publikację na portalu www. golubdobrzyn.naszemiasto.pl.

V. Liga. Sokół Radomin – Iskra Ciechocin 3:5.
-Bardzo szybko udało się nam objąć prowadzenie – mówi Jarosław Białek, trener Iskry. - Bramkę na początku meczu strzeliliśmy po kontrze. Po dobrym podaniu Majewskiego Wróblewski znalazł się sam na sam z bramkarzem i nie zmarnował takiej okazji. Co prawda rywale wyrównali jednak niedługo potem nasz następny kontratak przyniósł nam następne prowadzenie. Tym razem dobrym strzałem głową popisał się Wieczyński. Do przerwy było 3:1 dla nas. Trzeciego gola ponownie zdobyliśmy po celnej główce. Tym razem była ona autorstwa Łęgowskiego. Zaraz po przerwie jeszcze raz podwyższyliśmy wynik. Tym razem silnym strzałem popisał się Majewski. Później rywale zbliżyli się do nas na gola albowiem wynik zmienił się na 3:4. Jednak ostatnie słowo należało do nas. Bardzo dobrą akcją indywidualną popisał się Szałecki. Podał do Majewskiego który po raz piąty pokonał bramkarza Sokoła. A oprócz tych pięciu goli mieliśmy jeszcze wiele okazji strzeleckich. Wystarczy tylko powiedzieć że mieliśmy jeszcze słupek i poprzeczkę. Cieszymy się dzisiaj z dwóch kwestii. Oczywiście ze zwycięstwa które według mnie było w pełni zasłużone jak i z tego że byliśmy dzisiaj tak skuteczni. A przede wszystkim to pierwsza w historii naszego klubu wygrana na szczeblu piątej ligi.
ISKRA: Bojanowski, Nurkowski, Paweł Piotrowski, Jasiński, Kijewski (46 Jagielski), Łęgowski 1 (60 Wróbel), Robert Piotrowski, Melnyk, Majewski 2 (85 Szałecki), Wieczyński 1, Wróblewski 1 (89 Kruczyński).

-Uważam że mecz zakończył się sprawiedliwym wynikiem – mówi Sławomir Rożek, trener Sokoła. - Byliśmy po prostu słabsi w tym spotkaniu. Nie mieliśmy też odpowiedniej siły w ataku. A poza tym w zespole mam obecnie tylko pięciu obrońców. Zatem nie mogę za bardzo zmieniać składu w tej formacji. Gra po prostu zawsze w takim samym składzie bez względu na wynik. Jeśli chodzi o przebieg spotkania to mogliśmy prowadzić. Jednak to goście jako pierwsi zdobyli gola. Wyrównaliśmy po samobójczym trafieniu przeciwnika. Przy stanie 3:4 przycisnęliśmy Iskrę. Liczyliśmy na to że uda się nam uzyskać przynajmniej remis. Nie stało się tak a goście przeprowadzili skuteczną kontrę po której ustalili wynik pojedynku. Szkoda już trzeciej z rzędu starty punktów.
SOKÓŁ: Rutkowski (46 Orzechowski), Raczkowski, Słowik, Marcinkowski, Szlagowski, Szponikowski (55 Czajkowski), Przemysław Jachowski, Stefański 1, Bruzdowicz (55 Weretycki), Belczyński 1, Waldemar Jachowski (75 Guzowski). Jedna bramka dla Sokoła była samobójcza.

B-klasa. Saturn Ostrowite Golubskie – Zryw Wrocki 3:1.
-W pierwszej połowie byliśmy na pewno lepszym zespołem – mówi Adam Pawlikowski, trener Zrywu. - Udokumentowaliśmy to golem zdobytym w 15 minucie przez Czajkowskiego. Niestety ten piłkarz jeszcze przed przerwą musiał z powodu kontuzji zejść z boiska. Do przerwy był remi 1:1. Szkoda albowiem mogliśmy jeszcze podwyższyć wynik. W drugiej połowie była wyraźna wymiana ciosów. Niestety więcej szczęścia uśmiechnęło się do gospodarzy którym udało się zdobyć dwie bramki. Ale chciałbym pochwalić swoich podopiecznych za zaprezentowaną dzisiaj postawę.
ZRYW: Sitkowski, Kozak, Gągoł (80 Ziółkowski), Pokrywka, Błędowski, Jasiński, Wróblewski, Kłosowski, Jabłoński, Trzebiatowski, Czajkowski 1 (40 Spoczyński).

-W dzisiejszym meczu w grze przeszkadzały nam warunki atmosferyczne – mówi Jacek Lewandowski, trener Saturna. - Cały czas padał deszcz. W pierwszej połowie przewaga była po stronie gości którzy jako pierwsi zdobyli gola. Na szczęście jeszcze przed przerwą wyrównaliśmy. W drugiej połowie inicjatywa należała do nas. Przyniosła nam ona dwie bramki oraz dała według mnie w pełni zasłużoną wygraną. Tym zwycięstwem zainaugurowaliśmy obecny sezon.
SATURN: Ożóg, Rybicki, Korczak, Hejnowski, Chojnacki, Arkadiusz Morawski 1, Izajasz (72 Zarański), Kończalski 1, Maruszak (65 Niemira), Siemiątkowski, Pietruszyński 1 (82 Karol Morawski).

A klasa. Pogrom Zbójno - Gwiazda Starogród 5:4.
-Po meczu mogę powiedzieć że chyba nigdy nie przeżyłem takich emocji w karierze – mówi Piotr Rabarzyński, trener Pogromu. - W pierwszej połowie to my dominowaliśmy. Mieliśmy kilka okazji bramkowych jednak nic nie chciało wejść. Goście w 23 minucie objęli prowadzenie. Wynikiem 0:1 dla Gwiazdy skończyła się pierwsza połowa. W 52 minucie było 0:2. Na szczęście w 55 Kamil Kuczkowski strzelił pierwszego gola dla nas. W 60 minucie tracimy trzeciego gola. A pięć minut później jest już 1:4. Na szczęście w 67 Urbański a w 68 Dąbrowski zdobywają dla nas następne gole. W 75 minucie Dąbrowski ponownie wpisuje się na listę strzelców. A w 85 minucie rywal zagrał ręką na swoim polu karnym. Rzut karny zamienił dla nas na gola Kamil Kuczkowski. To był naprawdę wspaniały mecz w naszym wykonaniu. Przegrywaliśmy trzema golami a jednak wygraliśmy. A ponadto odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo w historii naszych występów w A-klasie.
POGROM: Maćkiewicz, Kuczkowski 2, Lubieński (80 Niburski), Dolecki (65 Urbański 1), Gołoś, Malinowski, Żulewski, Baranowski (65 Betlejewski), Grochocki, Dąbrowski 2, Wróblewski (46 Nowicki).

V.Liga. Drwęca Golub – Dobrzyń – Wda II Świecie/Strażak Przechowo 1:1.
-Mecz ułożył się dla nas bardzo dobrze – mówi Paweł Pepliński, kierownik drużyny Drwęcy. - Już w 6 minucie Dawid Raszka strzelił dla nas gola. Potem mieliśmy następne okazje do uzyskania drugiej bramki. Niestety wszystkie kończyły się niepowodzeniem. Było to przysłowiowe bicie głową w mur. Co gorsze, w 43 minucie rywale przeprowadzili skuteczną kontrę. W przerwie staraliśmy się odpowiednio zmobilizować. Wyszliśmy z bardzo ofensywnym nastawieniem. Ale sytuacja była podobna. Nasze ataki i nieliczne kontry Wdy. Po jednej z nich rywale trafili w słupek. Ostatecznie wynik po przerwie już się nie zmienił. W ten sposób przynieśliśmy spory zawód sobie oraz kibicom którzy w tym sezonie po raz pierwszy widzieli nas w Golubiu – Dobrzyniu.
DRWĘCA: Szponikowski, Kołodziej (46 Radosław Kanik), Podolski, Raszka 1, Piotrowski (46 Skuza), Piętka, Kopka, Paweł Kanik, Rybak (70 Jagielski), Gołoś, Bleja.

B-klasa. Drwęca II Golub – Dobrzyń – Unifreeze Górzno 1:0.
-Okazało się że rywal był bardzo wymagający – mówi Paweł Pepliński, trener. - Miał w swoim składzie kilku dobrych piłkarzy urodzonych w latach 1995 – 1996. Nam gry nie ułatwiło również to że od 30 minuty zespół z Górzna grał w dziesięciu. Długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. W końcu w 75 minucie Kamil Góral posłał długą piłkę do Przemysława Owsianikowa. Owsianikow przejął piłkę i umiejętnie pokonał bramkarza gości. Oprócz tej bramki mieliśmy jeszcze niejedną dobrą okazję strzelecką. A rywale nie poddawali się. Po jednej trafili słupek. Jednak nie udało im się zremisować a moja ekipa zdobyła pierwsze trzy punkty w historii.
DRWĘCA II: Kiliński, Zdrojewski, Sadowski (46 Piotrowski), Studziński, Cyrklaff, Boniecki (46 Rutkowski), Zieliński, Buczyński, Owsianikow 1, Topolewski, Bogdański (46 Góral).

IV. Liga. Cuiavia Inowrocław – Promień Kowalewo Pomorskie 2:0
-Do Inowrocławia pojechaliśmy głównie po to żeby grać z kontry – mówi Marek Rożnowski, trener. - Dlatego też przy piłce utrzymywali się przeważnie goście. My przy stanie 0:0 mieliśmy dwie okazje bramkowe. Niestety raz piłkę obronił bramkarz Cuiavii a drugi raz Dariusz nie trafił do bramki. W 70 minucie gospodarze strzelili pierwszego gola. W tym momencie ruszyliśmy do ataków. Nie mieliśmy już bowiem czego bronić. Jednak nasze ataki nie przyniosły wyrównania. Za to jedna z kontr ekipy z Inowrocławia była skuteczna. Pomimo przegranej chciałbym pochwalić moich podopiecznych za zaprezentowaną dzisiaj ambitną grę która jednak nie wystarczyła do wywiezienia stamtąd chociażby punktu.
PROMIEŃ: Nadarzewski, Rożnowski, Kwiatkowski (40 Olkowski), Kawula, Marski, Kot, Łuszczyński, Spychalski, Łukasz Stankiewicz (80 Bochuciński), Nowodworski (70 Wilkanowski), Ciepliński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na golubdobrzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto