Pięciokrotnie wyjeżdżali do akcji w trakcie trzech pierwszych miesięcy tego roku strażacy z jednostki OSP we Wrockach - gmina Golub-Dobrzyń.
Jednostka należy do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego.
-Raz udaliśmy się poza granice naszej gminy - w gminie Kowalewo Pomorskie pomagaliśmy niwelować skutki spowodowane przez przewrócony tir – powiedział Krzysztof Romanowski, prezes zarządu OSP we Wrockach.
Strażacy mieli też jeden wyjazd do pożaru. W Karczewie paliła się opona przy naczepie. Dwukrotnie interweniowali w Pląchotach. Miały tam miejsce dwa wypadki, w tym jeden w którym uczestniczyło pięć osób znajdujących się w samochodzie osobowym. Ponadto usuwali też samochód osobowy, który wpadł do bagna znajdującego się w centrum Wrock. Zawsze w tych zdarzeniach brało udział pięciu – sześciu druhów. Ochotny byli pierwsi na miejscu tych zdarzeń. Po nich przyjeżdżali strazacy z komendy powiatowej w Golubiu-Dobrzyniu.
Na szczęście przy tych pięciu akcjach z udziałem OSP Wrocki obyło się bez ofiar śmiertelnych. Najbardziej poszkodowane były osoby uczestniczące w wypadku samochodu osobowego w Pląchotach.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?