- Przyczyna takiego stanu rzeczy jest jedna – mówi Adam Pawlikowski, trener Zrywu. - W tym roku z różnych powodów z gry w zespole zrezygnowało ośmiu zawodników. A już w trakcie rozgrywek jeden z nich uległ wypadkowi samochodowemu. A nie muszę chyba wyjaśniać że znalezienie od ręki ośmiu czy dziewięciu piłkarzy do klubu B-klasowego jest bardzo trudne. Przez to w wielu meczach było nas tylko jedenastu a ja oczywiście też musiałem grać. Trudno w takiej sytuacji oczekiwać dobrych wyników. Przegraliśmy osiem z dziewięciu rozegranych meczów w tym niestety prawie wszystkie bardzo wyraźnie. Tylko w jednym spotkaniu nie oddaliśmy kompletu punktów przeciwnikom.
Obecnie ekipa Zrywu ma wolne. Zajęcia wznowią za kilka miesięcy. Ale wcześniej bo w niedzielę 8 listopada w klubie z Wrock będzie miało miejsce walne zebranie sprawozdawczo – wyborcze.
- Po nim oddam się do dyspozycji nowym władzom klubu – mówi Adam Pawlikowski. - Jeśli zarząd uzna że powinienem zrezygnować z dalszej pracy z drużyną to oczywiście to przyjmę. Dla mnie liczy się przede wszystkim dobro klubu. A w drugim przypadku bardzo chciałbym żebyśmy wiosną prowadzili bardziej wyrównane pojedynki z przeciwnikami. Można przegrywać mecze ale po walce i wyrównanej grze. Lepiej dać się ograć 3:2 czy 2:1 a nie na przykład 7:0. Liczę też na to że do rundy wiosennej do drużyny dojdzie kilku nowych zawodników. Ewentualne treningi pod moim kierunkiem piłkarze rozpoczną kilka tygodni przed pierwszą kolejką rundy rewanżowej.
W tym sezonie podobnie jak w latach poprzednich Zryw Wrocki ma tylko jedną drużynę w rozgrywkach czyli omawianych seniorów.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?