Apele ratowników medycznych z Golubia-Dobrzynia

Ratownicy medyczni pokazują w mediach część swoich interwencji. Ekipa z naszego powiatu jechała np. do kobiety mającej temperaturę 37,5 stopnia. Na facebookowym profilu ratowników pojawia się apel: Nie wzywajcie nas do kilkudniowej temperatury.

- W przypadku złego samopoczucia, podwyższonej gorączki i tego typu objawów kontakt TELEFONICZNY z lekarzem z POZ. Natomiast w razie podejrzeń o COVID-19 kontakt TELEFONICZNY ze stacją SANEPID-u w Golubiu-Dobrzyniu tel 56 683 24 42 lub kom. 602 492 809 – radzą ratownicy.

W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja na temat zasadności wezwań pogotowia.
- Szanowni Państwo ZRM z Golubia Dobrzynia nie jest od tego aby jeździć do podejrzenia COVID -19. Nie jest to stan nagły zagrażający życiu! Proszę przeczytać co to takiego stan nagły. Więcej Szpital Powiatowy w Golubiu Dobrzyniu również nie jest od tego! Proszę o zapoznanie się z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia, wszędzie się o tym trąbi. To że ZRM przyjedzie do was z podejrzeniem zarażenia COVID-19 nie uratuje was przed niczym, w niczym wam nie pomożemy, to przecież jasne i oczywiste. Proszę zachować spokój i zdrowy rozsądek – pisze Marcin Suchoparski Suvimed.

Również prezes Szpitala Powiatowego w Golubiu-Dobrzyniu Michał Kamiński na naszych łamach wskazywał właściwą procedurę w przypadku podejrzeń koronawirusa:
- Apelujemy do osób, które mają takie podejrzenie, by nie udawały się do szpitali ogólnych, na izby przyjęć czy do przychodni, ale kontaktowały się telefonicznie z Sanepidem lub skorzystały z infolinii Ministerstwa Zdrowia. Kluczowe jest zapewnienie izolacji takim pacjentom i jedynym miejscem do pomocy dla nich są oddziały zakaźne – zaznaczał Kamiński.

Służby medyczne proszą pacjentów także o szczerość, stosując zwrot #NieKłamMedyka.
- Ratownicy Medyczni, pracujący w Zespołach Ratownictwa Medycznego mają do Państwa apel, by podczas udzielania pomocy medycznej nie ukrywać faktu pobytu w krajach, gdzie występuje korona-wirus (COVID-19) i kontaktu z osobami zarażonymi albo przebywającymi na kwarantannie. Ukrywanie faktów i kłamstwa mogą doprowadzić do sytuacji, w której udzielający pomocy ratownicy zostaną wyłączeni z dyżuru w celu przebadania lub objęcia ich i ambulansu kwarantanną. W rezultacie, z powodu braków w obsadzie oraz braku „jeżdżących” ambulansów, stacje pogotowia mogą nawet zostać zawieszone na jakiś czas - apelują ratownicy.