Kolarstwo. Udany rok Sokoła

- Kończący się 2015 rok był bardzo udany dla Sokoła. Jakie sukcesy wymieniłby Pan po jego zakończeniu?
- Na początku sezonu Adrian Marzec i Daniel Śliwka dwaj nasi młodzicy wzięli udział w międzynarodowym wyścigu w Sobótce. Uplasowali się tam na pierwszym i drugim miejscu. Potem pojechali w Gostyniu. Tam Marzec wygrał przed Śliwką. Marzec był najlepszy w międzywojewódzkich mistrzostwach w Świeciu nad Osą. Śliwka uplasował się na czwartej pozycji. Marzec został mistrzem Polski LZS ze startu wspólnego. Zmagania odbyły się w miejscowości Niwka na Opolszczyźnie. Za to został wyróżniony koszulką z orłem. W tych samych zmaganiach Śliwka był trzeci. W trwających cały sezon zmaganiach wojewódzkiej ligi UKS prawie nie mieli sobie równych. Nie ma jeszcze oficjalnych wyników za cały sezon ale marzec najprawdopodobniej wygrał te zmagania. Ponadto na zakończenie sezonu obaj wygrali międzywojewódzkie mistrzostwa w jeździe na czas parami.

- Co może Pan powiedzieć o postawie żaków Sokoła?
- Nie mieliśmy żadnego podium z ich udziałem ale należy wziąć pod uwagę to że oni jeżdżą dopiero pierwszy rok. Na pewno najlepsze wyniki która ciągle progresowały miał Kacper Sęk. Dobrze zapowiadał się również Rafał Marzec młodszy brat Adriana. W sumie mieliśmy w minionych zmaganiach czterech żaków w tym trzech z gminy Kowalewo. Ich wyniki mogły by być lepsze.

- Zakończony sezon był pierwszym w którym w Sokole jeździły dziewczyny. Jak można scharakteryzować ich osiągnięcia?
- Rzeczywiście w minionym sezonie mieliśmy w naszych szeregach Paulinę Matczak, Anitę Tomaszewską i Agatę Kowalską. Są to zawodniczki chodzące do klas 4-6 szkoły podstawowej. W tym roku startowały w kategorii młodziczki. Największe sukcesy odniosła Agata. W Raszkowie została mistrzynią Polski w ze startu wspólnego a w jeździe indywidualnej na czas była druga. Anita w tych samych zawodach była dwukrotnie na szóstej lokacie. Dziewczyny dobrze wypadły również na mistrzostwach szkółek kolarskich w mtb. Zmagania miały miejsce wokół toru w Pruszkowie. Agata była tam piąta a Paulina szósta. Zatem biorąc pod uwagę to że te kolarki zaczęły trenować dopiero w tym sezonie to można uznać ich wyniki za rewelacyjne.

- Czego nie osiągnął Pan w tym sezonie co można było jeszcze uzyskać?
- Na pewno zabrakło nam takiej kropki nad i. Chodzi mi o jakiś spektakularny sukces zawodnika. Czasami brakowało odpowiedniej współpracy pomiędzy kolarzami. Oczywiście w przypadku żaka trudno jest mówić o taktyce. W młodzikach łatwiej ale pomimo wymienionych osiągnięć uważam że można było jeszcze więcej osiągnąć. Na przykład inni zawodnicy też mogli być w pierwszej dziesiątce w kraju.

- W najbliższym czasie czekają nas wyścigi które mają znaleźć nowych zawodników do klubu. Na co Pan liczy w ich przypadku?
- Jeśli w każdej kategorii uda się znaleźć pięć zawodniczek i zawodników do będzie bardzo dobrze. Ale te wyścigi nie są dla nas jedynym sposobem na przyciągnięcie nowych kolarzy do klubu. Przyszli zawodnicy mogą się do nas zgłaszać bezpośrednio. Treningi przed nowym sezonem rozpoczniemy w połowie listopada. W przyszłym podobnie jak w tegorocznym będziemy mieli w Sokole żaków, młodziczki i młodzików.

- Jakie imprezy będzie w przyszłym roku organizował Sokół?
- Na pewno przygotujemy zmagania w ramach Szkolnej Ligi UKS. Odbędzie się w trakcie wakacji i prawdopodobnie będzie przebiegał po nowej trasie. Ponadto zorganizujemy wyścig naborowy. Zatem nie będzie się to różniło niczym od tego co miało miejsce w tym roku.

- Jak Pan odbiera obecny rozwój kolarstwa w powiecie golubsko – dobrzyńskim?
- Powstaje wiele szkółek kolarskich. I to w takich ośrodkach w jakich wcześniej ich nigdy nie było. Odbieram to bardzo pozytywnie. Dzięki nim będzie o wiele większa rywalizacja. Powiat golubsko – dobrzyński jest rzeczywiście bardzo dobrym przykładem. Obecnie mamy w nim już cztery szkółki co bardzo mnie cieszy. Na pewno będziemy wspólnie rywalizować w przyszłym roku. A jeśli chodzi o Sokoła to bardzo nas cieszy to że w naszych szeregach są zawodnicy i zawodniczki z całej gminy Kowalewo.

- Co by Pan chciał osiągną w 2016 roku?
- Chciałbym żeby jak najwięcej dzieci trenowało kolarstwo. Po prostu żeby jak najwięcej z nich chciało jeździć. Najlepiej odbieram rodziców którzy sami jeżdżą z dziećmi na zawody. Dodam jeszcze że w naszym przypadku zawodnicy mogą dalej kontynuować swoją karierę w barwach TKK Pacifik Toruń.